aaa4 |
Wysłany: Śro 16:29, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
-Dobre czy zle?
-Sam zdecyduj. Dzwonil szantazysta.
-Aha.
-Zmienil glos za pomoca jakiegos http://www.studiopantera.pl/service/vacu-bieznia elektronicznego urzadzenia. Otherguy nazywa go Blaszana Puszka.
-Poniewaz slychac go tak, jakby mowil z jej dna - dopowiedzial Mott.
-Wlasnie. - Wu byl szczesliwy, jak zawsze wtedy, gdy rozmawial z osoba obdarzona bystrym umyslem i nie musial wiele wyjasniac. - Chce sprzedac lonie kasety, na ktorych ona jakoby wyznaje w transie, ze zamordowala Billy'ego Rice'a. Za milion. Chce - powinienem powiedziec: zada - odpowiedzi "tak" lub "nie" do piatej po poludniu.
-Doskonale wiesz, ze ona nie moze podjac miliona tak szybko, Artie. Po co naprawde dzwonisz?
-Mam propozycje.
-Moze nawet nie udziele ci odpowiedzi.
-Moze, ale proponuje, zebys zadzwonil do Jacka Broacha i powiedzial mu, ze Iona Gamble potrzebuje miliona w gotowce do czwartej po poludniu - i dlaczego. Potem tylko wysluchaj co on ci powie.
Nastapila bardzo dluga pauza. Wreszcie Mott zapytal:
-Myslisz, ze Jack zamiast powiedziec: "To niemozliwe", oswiadczy: "Okay, swietnie", prawda?
-Jezeli powie "Tak" albo "Okay, swietnie", powiedz mu, ze pieniadze odbierze Georgia Blue.
-Sama? - zapytal Mott, po czym szybko dodal: - Niewazne. Nie chce wiedziec.
Wu nie odezwal sie i zapadla manicure ursynów
kolejna dluga chwila ciszy, ktorej kres polozylo pytanie Motta.
-Co sie dzieje, Artie? Ale prosze bez szczegolow. |
|
aaa4 |
Wysłany: Śro 16:27, 31 Maj 2017 Temat postu: |
|
-I co myslisz, Booth?
-Mysle, ze twoj telefoniczny kumpel Blaszana Puszka nie tylko ukradl kasety, ale rowniez zabil kierowce limuzyny, pana Santillana, potem zalatwil Goodisonow i probowal nas rozjechac przy motelu w Oxnard.
-Slicznie.
-Byloby jeszcze ladniej, gdyby zabil rowniez Billy'ego Rice'a - dodal Stallings.
-Tylko ze tego nie zrobil.
-Nie.
-Ale ty chyba wiesz, kto to zrobil.
-Moze. |
|