Autor |
Wiadomość |
Angaya |
Wysłany: Czw 3:08, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
...mimo braku kompa, gadu, discmana, kawy i pluszowego misia?... Chyba bym się nie odważyła...
Chociaż z drugiej strony byłaby szansa na odbicie Aragorna tej uduchowionej Liv Tyler... ;P |
|
Rozmaryn |
Wysłany: Czw 3:06, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
Z jednej strony obudzić się rano, wydoić krowę, posłuchać śpiewu ptaszków....fajna rzecz.
Ale z drugiej strony-
fajnie potem wieczorkiem, obejrzeć dobry film, uprawiać sex nie bojąc się o konsekwencje(używając lateksu) czy wejść na neta i zarwać fajnego larpowca na czacie
Choć jakby mnie kto zapytał czy chciałbym przenieść się do archaicznego co prawda Sródziemią to ja nie wahałbym się ani sekundy |
|
Mutablesoul |
Wysłany: Czw 3:05, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
Aha! W takim razie...
Jak dla mnie cywilizacja przypomina "stado pędzących antylop". Ludzie nie potrafią się powstrzymać w swoim pędzie ku nowym technologią... Nawet jeśli coś zostanie ogólnie uznane za "nie moralne" i zbyt ryzykowne aby prowadzić dalsze badania (np. daleko posunięte eksperymenty genetyczne) to zawsze znajdzie się jakaś grupa, która nie oprze się pokusie "nowych możliwości". Ludzie z jednej strony mają dobre predyspozycje do odkrywania nowych technologii, a z drugiej są na tyle "ograniczeni", że nie potrafią się powstrzymać. Ambicja, pasja, jak by to nazwać...?
Tak czy siak, wspinamy się coraz wyżej i wyżej, dalej i dalej... Jak to się skończy? Jakie będą konsekwencje? Trudno powiedzieć...
Osobiście uważam, że nie może skończyć się "miło". Jak ciało sportowca, który dla poprawy wyników zaczyna przyjmować coraz silniejsze "środki wspomagające". Jego ciało nawet najlepiej "dopasowane do dyscypliny" nie jest w stanie przekroczyć pewnej bariery w oparciu tylko o "naturalny trening". Jeśli zawodnik chce osiągać lepsze wyniki, zaczyna przyjmować pomoc "z zewnątrz". Jednak każde działanie niesie za sobą konsekwencje...
Już dziś możemy zaobserwować pewne konsekwencje rozwoju bez opamiętania jak np. dziura ozonowa, wzrost zanieczyszczenia, naruszenie równowagi ekosystemów przez wprowadzanie do nich "obcych" organizmów itp. itd. itd. . Wymieniłem tylko te "lajtowe" i najbardziej znane efekty, jednak istnieje wiele innych, o których się po prostu nie mówi, które nie istnieją dla "opinii publicznej", które znane są tylko nie licznym i w dodatku są prawdopodobnie groźniejsze! Ot, taka konspiracyjna teoria międzynarodowego spisku w celu ich ukrycia. ;p
Nie wiem jak wy, ale ja nie mam zamiaru uciekać do lasu (no, może jednak trochę...) ale zostać i z zaciekawieniem obserwować co będzie dalej... Boje(?) się tylko, że nie dożyje do tych iście "ciekawych czasów". |
|
moździerz 220mm |
Wysłany: Czw 3:04, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
Nie powiedzałem że daże do takiej skrajności. I tak niemożliwym by było w tym momencie dojście do takiego stanu ponieważ zostałem wychowany w cywilizacji... chciałem tylko poznać wasze poglady na ten temat!
Mnie wystarczy chata w środku puszczy i 5tys. kilometrów do najbliższego sąsiada. A bez forum jakoś się obejde |
|
Blood Pet |
Wysłany: Czw 3:03, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
no nie musiałoby byc...wszycy byśmy latali nago po lesie, rozmawialibysmy (albo i nie) o tym jak najlepiej wydoić krowe i takie tam
tak w sumie to zawsze chciałem latać nago po lesie... tey admin to kiedy planujemy cofnać wskazowki zegaru i pogrązyć sie w fallout'owych realiach?? |
|
Kluseczka =) |
Wysłany: Czw 3:02, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
"Popierniczac" do szkoły nie jest miło, fakt, ale wolę łaciate z kartonika A bez cywilizacji nie byłoby tego forum |
|
Mutablesoul |
Wysłany: Czw 3:00, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
ej moździeż!
ty już chyba z lekka przeginasz...
ja rozumiem, że można mieć pretensje do współczesnej cywilizacji, ale to o czym ty gadasz to już jest totalny regres!
łazić nago, nie znać "języka" i takie tam... hmnnn... przeczytaj sobie "jądro ciemności" i zobacz "czas apokalipsy" bo są pewne (drobne) nawiązania. albo nie! już wiem, zobacz "wojnę plemników"! (polski tytuł) tam jest więcej na ten temat... hehe, spodoba ci się...
w każdym razie, to o czym mówisz wydaje mi się już zbyt skrajne. można zamieszkać sobie w pustelni gdzieś na kamczatce i ograniczyć swój kontakt z materializmem do minimum, ale do tego o czym prawisz już raczej nie wrócimy... no chyba, że ty sam jeden ;p |
|
Blood Pet |
Wysłany: Czw 2:59, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
z tego co ja pamiętam ( a wiele tego nie jest) to cywilizacja, aby nazwać ją cywilizacją powinna znać pismo i być w stanie wybudować monumentalne budowle, oraz wykształcić ustrój demokratyczny...bo inaczej....eFy 16 i takie tam |
|
Mutablesoul |
Wysłany: Czw 2:58, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
wyluzuj żyleta!
ja się do twojej definicji nie czepiam... no właściwie to troszkę (ale nie do ciebie osobiście)
po prostu zachodzi tu pewnego rodzaju paradoks (chyba, nie?) |
|
Żyletka |
Wysłany: Czw 2:57, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
Oj no ja przepraszam, że jak taka przykładna uczennica przytoczyłam definicję którą podał nam historyk i która zgadzała się z tym co mówiła babka od WOKu...
Esh... |
|
Mutablesoul |
Wysłany: Czw 2:56, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
Przeciwieństwo natury powiadacie? Ciekawe...
Ale z drugiej strony dąży do zaspokojenia potrzeb ludzkich...
A jeśli potrzebą ludzką jest bliski kontakt z naturą? To jak...? |
|
moździerz 220mm |
Wysłany: Czw 2:50, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
Ej no przepraszam chyba nie potrzeba wielkiego dorobku myśli ludzkiej żeby wydoić krowe
Chodzi mi o zupełny brak cywilizacji... Taka sentymentalistyczna wizja - człowiek odcięty od jakiejkolwiek cywilizacji - chodzi po lesie nago, nie umie mowić nikt go nie wychwuje - według nich (sentmentalistów) taki człowiek będzie doskonale dobry.
Ale możemy pogadać też o niechęci do współczysnej zachodnioeuropejskiej cywilizacji. Jak se tam chcecie |
|
Żyletka |
Wysłany: Czw 2:49, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
Heh... No to ja taki zboczeniec że się lubię uczyć? Oczywiście na własną rękę tego, co lubię... Do szkoły chodzę spotkać się z ludźmi
Aaa co do tematu, definicja cywilizacji - dorobek działania i myśli ludzkiej, dążący do zaspokojenia potrzeb,przeciwieństwo natury, synonim kultury materialnej, bla bla bla... Proszembardzo |
|
Mutablesoul |
Wysłany: Czw 2:47, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
Wiecie co? Żeby gadać na taki temat, to trzeba by najpierw podać definicje cywilizacji (nie. ja tego nie zrobię, sami se sprawdźcie).
Bo przecież Indianie w Ameryce Pd. i Aborygeni też tworzą formę cywilizacji... (a nawet krów nie mają )
No więc jak, chłopaki? O czym będziemy tu gadać? |
|
Blood Pet |
Wysłany: Czw 1:30, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
Jasne że tak! Płatki wiórczane ze świeżo wydojoną krową to pełnowartościowy posiłek od którego powinniśmy zaczynać każdy dzień...
juz postanowiłem kupie se krowe!
A CzY Ty KuPiŁeŚ jUż SwOjĄ
Uważam że cywilizacja, a zwłaszcza cywilizacja zachodni europejska, jest zatruta trucizną porządania i rozpusty i najlepsze co może nas spotkać to ptasia grypa i binladen. |
|